Rząd nie spłaci kredytu bezrobotnym
Treść
Deklarowana przez rząd pomoc bezrobotnym w spłacie kredytów hipotecznych  będzie zwrotna. Premier Donald Tusk zapowiedział, że osoby, które odzyskają  pracę bądź możliwości finansowe, zostaną zobowiązane do zwrotu spłaconych przez  państwo rat. W ciągu najbliższych 3-4 tygodni powinien być gotowy projekt ustawy  w tej sprawie.
W połowie tygodnia mamy natomiast poznać "ramy"  projektu ustawy. Mimo że premier Donald Tusk informował, iż nad ustawą o pomocy  bezrobotnym w spłacie kredytu hipotecznego rząd pracuje już od pewnego czasu,  politycy Platformy Obywatelskiej wydają się w jego szczegółach nad wyraz mało  zorientowani, a posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego - zdezorientowani. Można  było usłyszeć, że trwają dyskusje, czy pomoc ma mieć charakter dotacji, czy  pożyczki. Według szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, pomoc zostanie  skierowana do młodych i najprawdopodobniej tych, którzy zdecydowali się na  mieszkanie o powierzchni do 70 metrów kwadratowych. Niewykluczone, że premier  Tusk, rzucając w czwartek pomysł pomocy w spłacie kredytu - który stał się,  chyba z racji braku innych, najgłośniejszym pomysłem rządu na walkę z kryzysem -  wpadł na niego tuż przed wejściem na mównicę. Dzień przed wystąpieniem sejmowym  Tuska program ratowania rynku mieszkaniowego, zakładający m.in. pomoc w spłacie  kredytów hipotecznych, przedstawił prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama.  Jeszcze w czwartek szef rządu nawet nie zająknął się, iż taką pomoc trzeba  będzie zwrócić. Wczoraj rozwiał jednak te wątpliwości. - Chodzi o to, aby wziąć  skutecznie na jakiś czas w opiekę tych, którzy wzięli kredyt hipoteczny i tracą  pracę, a chcieliby dalej spłacać ten kredyt. Musimy rozstrzygnąć oczywiście  formę zwrotu. Jeśli ktoś otrzyma tę pomoc od państwa, będzie musiał ją oddać  wtedy, kiedy odzyska możliwości finansowe, pracę. Chcemy to bardzo precyzyjnie  opisać - poinformował premier. Zapewniał, że projekt przygotowywany jest "od  wielu dni, jeszcze przed Amerykanami". Według szefa rządu, osoby najuboższe mogą  liczyć na pomoc "w pełnym wymiarze", lecz jeśli ktoś spłaca duży kredyt w ratach  5-6 tys. zł miesięcznie, mógłby ewentualnie się spodziewać tylko częściowej  pomocy. Zdaniem premiera, o skali pomocy zdecyduje metraż mieszkania bądź  wartość zaciągniętego kredytu. W czwartek premier Tusk zapowiedział w Sejmie, że  osoby, które utracą pracę i w konsekwencji możliwość spłaty kredytu  hipotecznego, otrzymają pomoc od państwa. Przez rok kredyt byłby spłacany ze  środków Funduszu Pracy. Według premiera, na ten cel będzie potrzeba 300-400  milionów złotych.
AKW
"Nasz Dziennik" 2009-02-21
Autor: wa
