O Telewizji Trwam w Brukseli
Treść
W Parlamencie Europejskim odbędzie się dziś publiczne wysłuchanie w sprawie dyskryminacji Telewizji Trwam
O  nierównym traktowaniu przez polskie władze katolickiej Telewizji Trwam  powiedzą w Brukseli posłowie do Parlamentu Europejskiego, a także  przedstawiciele Fundacji Lux Veritatis oraz eksperci ds. mediów.
Podczas parlamentarnych debat na temat nieprzyznania Telewizji Trwam  koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe, ale także w trakcie  kilkudziesięciu marszów w tej sprawie wielokrotnie podkreślano  konieczność międzynarodowego nacisku na władze, które na wszelkie  możliwe sposoby starają się ograniczyć działalność katolickiej  Telewizji. Trzygodzinne wysłuchanie publiczne rozpocznie się dziś o  godz. 9.30 w Parlamencie Europejskim. W jego trakcie przedstawiona  zostanie sytuacja mediów w Polsce w kontekście dyskryminacji Telewizji  Trwam przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji i działań polskich władz  zmierzających do ograniczenia funkcjonowania niezależnego  dziennikarstwa. Wysłuchaniu będzie towarzyszyć manifestacja widzów  Telewizji Trwam z kraju i zagranicy, która odbędzie się przed budynkiem  PE, na placu Luksemburskim. Ponieważ liczba miejsc na sali jest  ograniczona, jej uczestnicy będą mieli możliwość śledzenia przebiegu  wysłuchania na telebimach.
Wczoraj w kościele św. Elżbiety w  Brukseli, należącym do Polskiej Misji Katolickiej, odprawiono Mszę św.  dla Polonii z udziałem ojców z Radia Maryja, duszpasterzy polonijnych,  parlamentarzystów i przedstawicieli Fundacji Lux Veritatis.
Mszy św.  w intencji Radia Maryja i Telewizji Trwam przewodniczył o. Jan Król, a  zebranych powitał ks. Stanisław Dziura, proboszcz polskiej parafii. Do  Brukseli przyjechali m.in. przedstawiciele organizacji polonijnych nie  tylko z Belgii, ale również z Holandii, Anglii i Szwajcarii. W homilii  o. Jan Król nawiązał do zmartwychwstania Jezusa Chrystusa,  przypominając, że przez 20 wieków historii Kościoła ci, którzy głoszą  Ewangelię, często za to oddają swoje życie. Ale cały czas są też osoby,  które mówią, że Boga nie ma, że Chrystus nie zmartwychwstał. - Co roku  tysiące ludzi oddaje życie tylko dlatego, że wierzą w Jezusa Chrystusa -  podkreślił o. Król. - Żyjemy w czasach, gdy są ludzie, którzy chcą  wymazać imię Chrystusa z historii - dodał kaznodzieja. - Dlatego też nie  trzeba się dziwić, że Telewizja Trwam ma problemy. One wynikają z tego,  że Telewizja Trwam stara się służyć Panu Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie i  to się wielu ludziom nie podoba - mówił o. Król. Podziękował wszystkim,  którzy wspierają Telewizję Trwam, którzy zaangażowali się np. w akcję  zbierania podpisów w proteście przeciwko nieprzyznaniu katolickiej  Telewizji miejsca na multipleksie cyfrowym.
Co na to unijny komisarz
Jak informuje poseł do PE Mirosław Piotrowski, na spotkanie zaproszono  nie tylko eurodeputowanych, ale również m.in. Neelie Kroes - unijnego  komisarza odpowiedzialnego za społeczeństwo informacyjne. Zaproszenie  trafiło ponadto do urzędu unijnego rzecznika praw obywatelskich. - To  wysłuchanie pokaże, jak polski rząd łamie zasady pluralizmu mediów,  wolności słowa, które należą przecież do najważniejszych wartości w  świecie demokratycznym - podkreśla eurodeputowany Zbigniew Ziobro. Jak  dodaje, wielu posłów do PE z innych krajów jest żywo zainteresowanych  problemami Telewizji Trwam i z pewnością zjawią się na wysłuchaniu.  Dariusz Sobków, były ambasador tytularny Polski przy UE, przypomina, że  sprawa Telewizji Trwam nie jest dla eurodeputowanych i Komisji  Europejskiej nowa. Już bowiem dwa lata temu odbywały się pierwsze  spotkania grupy roboczej w europarlamencie, gdzie zwracano uwagę na  część problemów, o których będzie mowa podczas obecnego wysłuchania.  Zdaniem Sobkowa, unijni posłowie, dyplomaci i urzędnicy na pewno  zauważyli choćby 120-tysięczny ogólnopolski Marsz w obronie Telewizji  Trwam w Warszawie i to, że już ponad 2,2 mln ludzi podpisało się pod  protestami przeciwko dyskryminowaniu przez władze katolickiej telewizji.  Były ambasador podkreśla też, że wtorkowa manifestacja przed budynkiem  PE dowodzi rosnącego zaangażowania Polonii w obronę Telewizji Trwam,  wcześniej przecież w różnych krajach odbywały się manifestacje przed  konsulatami. Ostatni raz - zaznacza Dariusz Sobków - Polonia tak się  mobilizowała przed wejściem Polski do NATO i UE. O tej aktywności mówi  też prof. Mirosław Piotrowski, który podaje przykład Polaków z Niemiec,  którzy zainteresowali publicznym wysłuchaniem posłów do PE ze swoich  okręgów wyborczych.
Krzysztof Losz Bruksela
Nasz Dziennik Wtorek, 5 czerwca 2012, Nr 130 (4365)
Autor: au
