NBA: Cleveland Cavaliers chcą ściągnąć Polaka
Treść
Czy Marcin Gortat zagra w przyszłym sezonie ligi NBA u boku niesamowitego  LeBrona Jamesa i legendarnego Shaquille'a O'Neala? Niewykluczone, bo Cleveland  Cavaliers są jedną z drużyn, która chętnie zatrudniłaby Polaka w swoim składzie.  Sam Gortat na razie zachowuje spokój, nic nie komentuje, mając świadomość, że  otwierają się przed nim szalenie ciekawe perspektywy.
Miniony sezon  Gortat spędził w barwach Orlando, ale wydawało się, że czeka go pakowanie rzeczy  i przeprowadzka. Magic, po zatrudnieniu kilku nowych graczy i przekroczeniu  limitu wynagrodzeń, zdawał się zamknąć kasę, w której mogłaby znaleźć się  podwyżka (znaczna) dla reprezentanta Polski. Tymczasem nic nie jest jeszcze  przesądzone, bo "Magicy" chcą naszego koszykarza zatrzymać i nie przeraża ich  wizja zapłaty tzw. podatku od luksusu. Ekipa z Orlando posiada do tego  pierwszeństwo i może wyrównać ofertę, jaką Gortat otrzyma z innego klubu. W  takim przypadku Polak nigdzie by się nie przeprowadzał.
W środę pojawiły się  informacje o zainteresowaniu naszym reprezentantem Houston Rockets i Dallas  Mavericks. Menadżer generalny "Rakiet", Daryl Morey, nie tylko spotkał się z  urodzonym w Łodzi koszykarzem, ale i podarował mu klubową koszulkę z już  wydrukowanym nazwiskiem Gortat. Wczoraj ta lista się wydłużyła, agent Polaka Guy  Zucker przyznał, że poważne oferty chce złożyć siedem klubów. Według serwisu  ESPN to: Cavaliers, San Antonio Spurs, Oklahoma City Thunder, Indiana Pacers i  Atlanta Hawks. Dwie pierwsze nazwy brzmią ekscytująco, a "Kawalerzyści" wręcz  fantastycznie. W Cleveland budowana jest drużyna, która ma wreszcie spełnić  aspiracje i sięgnąć po mistrzowski tytuł. Działaczom już udało się ściągnąć  przeżywającego drugą młodość 37-letniego O'Neala, teraz zarzucili podobno sieci  na Gortata. Polak u boku Jamesa, MVP ostatnich rozgrywek? Brzmi fantastycznie, a  co z tego wyjdzie przekonamy się niedługo. 7 lipca Gortat otrzyma konkretną  ofertę, od tego dnia Magic będą mieli tydzień, by ją wyrównać. Jeśli tego nie  uczynią, Polak będzie mógł podpisać nowy kontrakt: wysoki, intratny, wynoszący  ponad 5 milionów dolarów za rok gry.
A kto by jeszcze do niedawna pomyślał,  że o naszego reprezentanta będą się bić najlepsze kluby NBA? 
Piotr  Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2009-07-03
Autor: wa