Kurs na strajk
Treść
Strajk i pikieta przed resortem skarbu to scenariusze działań, jakie  rozważa niezadowolona z decyzji prywatyzacyjnych załoga Zakładu Tworzyw  Sztucznych Gamrat SA w Jaśle. Załoga chce poznać kulisy prywatyzacji i  domaga się spotkania z ministrem Aleksandrem Gradem.
Umowa  warunkowa sprzedaży 85 proc. udziałów Skarbu Państwa w Gamracie firmie  Lentex SA z siedzibą w Lublińcu została podpisana 14 kwietnia. Jej  sfinalizowanie jest uzależnione m.in. od stanowiska Urzędu Ochrony  Konkurencji i Konsumentów.
830-osobowa załoga Gamratu alarmuje, że  resort skarbu podpisał umowę, mimo że związki zawodowe ciągle nie  ustaliły głównych założeń pakietu socjalnego. Związkowcy domagają się  5-letniej gwarancji zatrudnienia, zaś nowy inwestor proponuje utrzymanie  jedynie 500 etatów w ciągu dwóch lat.
Jak informowaliśmy, załoga  chce też poznać warunki umowy prywatyzacyjnej, uważając, że MSP źle  wybrało inwestora. Pracownicy bezskutecznie domagają się informacji na  temat wysokości kredytów, jakie znacznie mniejszy od Gamratu Lentex  zaciągnął na zakup akcji ich fabryki. 
Jak powiedział "Naszemu  Dziennikowi" burmistrz Jasła Andrzej Czernecki, także władze miasta  skierowały do ministra Aleksandra Grada i pełnomocnika rządu ds.  zwalczania korupcji Julii Pitery monity o wyjaśnienie wszystkich  okoliczności prywatyzacji Gamratu. - Nasze petycje spotkały się z  odpowiedzią, że wszystko jest w jak naj.eps"Pragnę wyrazić podziękowanie  panu Andrzejowi Czajce za dotychczasową pracę w zarządzie Zakładów  Tworzyw Sztucznych Gamrat SA". Autorem tych "podziękowań" jest Grzegorz  Barszcz, zastępca dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego  Ministerstwa Skarbu Państwa.
Przeciwnikiem nietransparentnego sposobu  prywatyzowania jest podkarpacka senator Alicja Zając (PiS). - Minister  Aleksander Grad w głosowaniu nad odwołaniem głosami koalicji PO - PSL  uzyskał duże poparcie i trudno będzie teraz zmienić jego decyzje  chociażby w sprawie Gamratu - zauważa Zając. Jednak zaraz dodaje, że to  bynajmniej nie oznacza wycofania się z walki o rozsądną prywatyzację  jasielskiej firmy.
Kluczowa ocena wyboru inwestora i sposobu  załatwienia całej sprawy bulwersuje też Bogdana Rzońcę. Były  wicemarszałek Podkarpacia, a dziś radny sejmiku wojewódzkiego uważa, że  to decyzja szkodliwa dla załogi i dla Jasła, tym bardziej że wiązać się  będzie ze zwolnieniami. - Czarny, ale realistyczny scenariusz zakłada  zwolnienie kilkuset osób - uważa Bogdan Rzońca. Załoga Gamratu nie  wyklucza strajku i pikiety pod resortem skarbu. Ostateczna decyzja  będzie zależeć od wyników spotkania z Aleksandrem Gradem.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2011-04-29
Autor: jc
