Immunitet nie obejmuje badań
Treść
Jarosław Kaczyński najprawdopodobniej nie stawi się na badania  psychiatryczne, na które skierował go sąd. Jego prawnicy twierdzą, że  zrzeczenie się immunitetu przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości nie  obejmuje tego typu czynności.
Po szeroko krytykowanej decyzji  sędziego Macieja Jabłońskiego z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy nad  prezesem PiS wisi widmo badań psychiatrycznych. Ich termin został  wyznaczony na 6 lipca. Mimo złożenia zażalenia na tę decyzję została ona  utrzymana. Jednak najprawdopodobniej Jarosław Kaczyński nie stawi się  na te badania.
- Zobaczymy, to pan prezes musi podjąć decyzję, ale  nawet gdyby się nie stawił, to sąd nie może go doprowadzić bez zgody  Sejmu - argumentuje poseł Adam Hofman. - Sąd nie może bez zgody  parlamentu nakazać przeprowadzenia tych badań - podkreśla.
Dodaje, że  co prawda szef PiS zrzekł się immunitetu, ale dotyczy to samego procesu  wytoczonego mu przez byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, a nie  dodatkowych badań. Autorem takiej strategii jest pełnomocnik  Kaczyńskiego w procesie z Kaczmarkiem, gdański adwokat dr Bogusław  Kosmus.
Pytani przez nas prawnicy wskazują, że takie stanowisko  prawne jest do przyjęcia. - Jak najbardziej się broni - podkreśla  mecenas Bartosz Kownacki. Wskazuje, że zrzeczenie się immunitetu  dotyczyło poddania się procesowi czy ewentualnemu wyrokowi wynikającemu z  oskarżenia Kaczmarka. Natomiast badania psychiatryczne są dodatkowym  elementem, który nie mieści się w tym zakresie. Również karnista prof.  Piotr Kruszyński podkreśla, że można bronić takiego stanowiska, ale  zaznacza, że nie zna zakresu zrzeczenia się z immunitetu przez  Kaczyńskiego, co w tym przypadku ma kluczowe znaczenie. 
Pełnomocnik  prezesa PiS złożył także wniosek o odwołanie sędziego Jabłońskiego z tej  sprawy. Posłowie PiS ostro krytykują jego decyzję. - Prawnicy, których  trudno podejrzewać o przychylność dla Jarosława Kaczyńskiego czy dla  Prawa i Sprawiedliwości, wypowiadają się w ten sposób, że mamy do  czynienia z nadużyciem prawa - podkreśla przewodniczący klubu PiS  Mariusz Błaszczak. - Nastąpiła taka sytuacja, że były premier, lider  opozycji jest nękany przez sąd - dodaje. - Zobaczymy, czy Polska jest  krajem wolnym, demokratycznym, czy też przypomina Białoruś - stwierdził  Błaszczak, pytany o ewentualne rozstrzygnięcia wniosków prawników  prezesa PiS w tej sprawie.
- W Parlamencie Europejskim premier Donald  Tusk będzie inaugurował naszą prezydencję, a prezes Jarosław Kaczyński  ma być tego dnia poddawany badaniom psychiatrycznym. To wszystko układa  się w scenariusz propagandowy - ocenia Błaszczak. Zbieżność tych dat  komentował także europoseł Jacek Kurski. - Obrzydliwość tego procederu  polega na tym, że jest on wpisywany w kontekst europejski. Mam nadzieję,  że międzynarodowa społeczność zaprotestuje przeciwko wykorzystywaniu  badań psychiatrycznych do walki politycznej wzorem Związku Radzieckiego i  Białorusi - stwierdził w Parlamencie Europejskim.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2011-06-28
Autor: jc
