I trzej królowie przed Sejm przybyli
Treść
Grupa barwnych kolędników, zespół Trubadurzy i kilkadziesiąt osób z  transparentami z prezydentem Łodzi Jerzym Kropiwnickim na czele - w takich  okolicznościach przedstawiciele inicjatywy obywatelskiej przybyli wczoraj przed  Sejm, aby złożyć projekt ustawy przywracającej dzień wolny od pracy w  uroczystość Trzech Króli. Czy taka oprawa i zapowiedź zebrania miliona podpisów  pod obywatelskim projektem ustawy wystarczą, aby jedno z najstarszych  katolickich świąt było dniem wolnym od pracy? Trzy miesiące temu, po  wprowadzeniu dyscypliny klubowej, Platforma Obywatelska i lewica taki sam  projekt ustawy odrzuciły już w pierwszym czytaniu. Poparcie inicjatywy zapowiada  PiS, które przygotowało także swój projekt ustawy.
Wczoraj do  marszałka Sejmu trafiły dwa projekty ustaw o ustanowieniu dnia wolnego od pracy  6 stycznia, w uroczystość Trzech Króli. Inicjatorem jednego z nich jest klub  parlamentarny PiS, a drugiego Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej,  któremu przewodniczy prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. 
Przedstawiciele  komitetu przyjechali z Łodzi wraz z 7 tysiącami podpisów. Kilkadziesiąt osób z  transparentami, wśród których uwagę zwracała grupa barwnie przebranych  kolędników, oczekiwało przed Sejmem podczas rejestracji obywatelskiego projektu  ustawy. Oczywiście wśród kolędników nie mogło zabraknąć trzech króli. Na tle  zimowej aury i trzaskającego mrozu w sposób szczególny rysowała się postać króla  Baltazara, w którą zgodnie z tradycją wcielił się ciemnoskóry (pochodzący z  Kamerunu) Patrick Kana. Podczas składania w sekretariacie marszałka  obywatelskiej inicjatywy oczekujący przed Sejmem śpiewali wraz z Trubadurami  kolędy. Jednak nie wiadomo, czy wznowienie inicjatywy ustawy w samą uroczystość  Trzech Króli, zapowiedź zebrania miliona podpisów pod projektem i taka oprawa  zapewnią powodzenie procesowi legislacyjnemu. 
Platforma już zapowiada, że  nie zmieni zdania i nadal jest przeciwna ustanawianiu kolejnego wolnego dnia. 17  października większość sejmowa, na wniosek PO, odrzuciła obywatelski projekt w  sprawie ustanowienia 6 stycznia dniem wolnym od pracy, złożony w Sejmie z  inicjatywy prezydenta Kropiwnickiego już w pierwszym czytaniu. Co więcej, do  takiego głosowania liderzy Platformy zastosowali dyscyplinę klubową. 
W  klubie PO spośród 179 posłów, którzy wzięli udział w głosowaniu, za odrzuceniem  projektu opowiedziało się 169 posłów, w tym m.in. premier Donald Tusk,  wicepremier Grzegorz Schetyna, szef MSZ Radosław Sikorski i szef klubu PO  Zbigniew Chlebowski. Wśród 10 posłów, którzy zagłosowali przeciw, byli m.in.  Jarosław Wałęsa, Marek Biernacki i Mirosław Sekuła. Wśród 30 posłów Platformy,  którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, byli m.in. marszałek Sejmu Bronisław  Komorowski, minister kultury Bogdan Zdrojewski czy Jarosław Gowin. 
Jerzy  Kropiwnicki liczy na to, że milion podpisów popierających ustanowienie 6  stycznia dniem wolnym od pracy jest "w demokratycznym państwie argumentem nie do  odparcia". Zdaniem prezydenta Łodzi, argumenty o rzekomych stratach  gospodarczych są obłudne. W jego opinii, bez straty dla gospodarki można  wprowadzić dzień wolny. - Obecnie jest tak, że jeśli dzień ustawowo wolny  zbiegnie się z sobotą, to pracodawca musi wyznaczyć jakiś inny wolny dzień.  Jeżeli jest taka olbrzymia troska o rzekome straty gospodarcze, to czemu nie  podjąć inicjatywy co do wolnego dnia, do którego nie ma żadnego uzasadnienia ani  ze względu na historię, ani na czy religię - mówi Kropiwnicki. Jego zdaniem,  zamiast uznaniowego wolnego dnia można wprowadzić wolne w uroczystość Trzech  Króli. 
Inicjatywę poparło PiS, które przygotowało także własny projekt  ustawy. W uzasadnieniach do obu projektów podkreślono, że uroczystość Trzech  Króli jest najstarszym ze świąt chrześcijańskich. Obecnie jako dzień wolny od  pracy obchodzone jest w dziewięciu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech,  Grecji, Hiszpanii, Włoszech, Austrii, a także w Szwecji i Finlandii. W Polsce do  1960 roku Trzech Króli także było dniem wolnym od pracy. Inicjatorzy zwracają  ponadto uwagę, że Polska nie przoduje wśród krajów UE co do liczby dni wolnych  od pracy w ciągu roku, lecz znajduje się pod tym względem na 12.  miejscu.
Grzegorz Lipka
"Nasz Dziennik" 2009-01-07
Autor: wa