Czy prokuratura uzna zeznania Plusina i Ryżenki?
Treść
 Strona polska nie jest związana ustaleniami rosyjskiej prokuratury,  która unieważniła zeznania rosyjskich kontrolerów lotu ze Smoleńska -  podkreśla mecenas Piotr Pszczółkowski, reprezentujący Jarosława  Kaczyńskiego. Prowadząca śledztwo prokuratura wojskowa na razie nie  ujawnia swojej decyzji w tej sprawie. Ma ona zapaść w tym tygodniu.  - Nas nie wiążą żadne ustalenia rosyjskie - mówi Piotr Pszczółkowski w  rekcji na decyzję rosyjskiej prokuratury o unieważnieniu zeznań  pracowników kontroli lotów z lotniska Siewiernyj. - Zeznania te  zachowują pełną wiarygodność i powinny być w materiale dowodowym -  dodaje. W zeszłym tygodniu polska prokuratura otrzymała pismo od strony  rosyjskiej o niedopuszczalności niektórych zeznań. - Wojskowa  Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie  katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem, otrzymała uwierzytelnione  tłumaczenie postanowienia z 21 lipca 2010 roku o uznaniu  niedopuszczalności środków dowodowych, wydane przez Komitet Śledczy  Federacji Rosyjskiej - informował kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej  Prokuratury Wojskowej. - Postanowienie dotyczy zeznań dwóch świadków,  obywateli Federacji Rosyjskiej, przesłuchanych 10 kwietnia przez  funkcjonariuszy Komitetu Śledczego FR, na terenie Federacji Rosyjskiej -  dodał. Chodzi o kontrolerów z lotniska Siewiernyj: Pawła Plusina i  Wiktora Ryżenki. Mieli być oni dwukrotnie przesłuchiwani w tym samym  budynku i w tych samych godzinach, ale przez różnych  śledczych.Postanowienie rosyjskiej prokuratury włączono do materiałów  dowodowych śledztwa prowadzonego przez polską prokuraturę i zostało ono  przetłumaczone. - Polska ma własną procedurę, własne przepisy, ma prawo  własnej oceny, nikt nie może tu czegoś narzucać - podkreśla inny  pełnomocnik rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, mecenas Zbigniew  Cichoń. - Nie ma podstaw ku temu, by przyjmować to, co strona rosyjska  przyjęła - wskazuje.Prokuratura zapowiada podjęcie decyzji o  dopuszczeniu protokołów jako materiału dowodowego w tym tygodniu. Na  razie pismo rosyjskiej prokuratury jest analizowane. Maksjan nie  wyklucza, że polska prokuratura może wystąpić o dodatkowe informacje na  temat okoliczności przesłuchania kontrolerów. Chociaż wiadomo, że w  przesłuchaniu jednego z nich bezpośrednio po katastrofie uczestniczył  osobiście prokurator Ireneusz Szeląg z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w  Warszawie. - Uczestniczyłem osobiście, z możliwością zadawania pytań -  mówił.WPO już od kilku miesięcy zapowiada wystąpienie o ponowne  przesłuchanie pracowników kontroli lotów w Smoleńsku. - Ja taki wniosek  złożyłem dawno temu - mówi Pszczółkowski.Prokuratura twierdzi, że na  razie jej działania w tym względzie blokuje brak dokumentów dotyczących  procedur lotniczych, które są podstawą do opracowania pytań. I dlatego  do końca nie wiadomo, kiedy taki wniosek zostanie przygotowany. W ocenie  Pszczółkowskiego, szwankuje tutaj realizacja pomocy prawnej ze strony  rosyjskiej. Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-11-18
Autor: jc
