Bi(e)daoferta Bidena
Treść
Nowy system, który Stany Zjednoczone proponują Polsce, jest lepszy i jest  wzmocnieniem obrony całego kontynentu i całego układu NATO - mówił wiceprezydent  Stanów Zjednoczonych Joseph Biden po spotkaniu z premierem Polski Donaldem  Tuskiem. Wiceszef Białego Domu wielokrotnie powtarzał, że celem strategii USA  jest zapewnienie jak najlepszej obrony wszystkim członkom Sojuszu  Północnoatlantyckiego, i właśnie temu ma służyć proponowany Polsce system rakiet  SM-3. Jak przypuszczano, od początku wizyta Bidena w Polsce miała charakter  czysto symboliczny. Nie doczekaliśmy się żadnych konkretów, było za to mnóstwo  zapewnień o wzajemnej przyjaźni obu krajów i "bezgranicznym oddaniu". Jak  podkreślał Biden, Biały Dom bardzo docenia, że Polska zdecydowała się na  dodatkowy krok w ramach współpracy w NATO, jakim była najpierw tarcza  antyrakietowa, a teraz nowy projekt obrony w Europie.
- Cieszę się,  że Polska jest gotowa rozmieścić u siebie elementy proponowanego systemu  obronnego. Jego zadaniem jest zapewnienie lepszej ochrony przed rosnącym  zagrożeniem dla Europy, w tym również Polski - podkreślał Joseph Biden. Uważa  on, że postawa Polski w ostatnich latach w kwestiach militarnych czyni z niej  "championa", lidera regionu i wzór dla wszystkich krajów, które chcą należeć w  przyszłości do struktur NATO.
- Projekt nowej konfiguracji obrony  antyrakietowej Polska uznaje za bardzo interesujący. I jesteśmy gotowi  uczestniczyć w nim w tej skali, jaka jest właściwa - mówił z kolei Donald Tusk.  Jak podkreślał premier, wczorajsze spotkanie utwierdziło go w przekonaniu, że  oba kraje są równorzędnymi partnerami. Jego zdaniem, Biden miał podkreślać, że  USA nie postrzegają Polski jako kraju, który tylko i wyłącznie oczekuje pomocy.  - Staliśmy się partnerem, od którego oczekuje się aktywności i  współodpowiedzialności - zadeklarował szef rządu. - My tę współodpowiedzialność  jesteśmy gotowi przyjąć. Jestem przekonany, że Polska jest takim równoprawnym  partnerem, który oczekując, daje, a dając, oczekuje - dodał.
Niestety,  najprawdopodobniej udział Polski w powstawaniu nowego systemu będzie znikomy. -  Główny udział Polaków w tym projekcie, o którym mówił wiceprezydent Biden,  będzie polegał jedynie na byciu gospodarzem dla nowego systemu, a także  personelu go obsługującego - mówił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" dr Ted  Bromund, ekspert w dziedzinie stosunków transatlantyckich z Haritage  Fundation.
Wczorajsze spotkanie - jak podkreślił premier Tusk - potwierdziło  intencje, które wcześniej wyrażał prezydent Obama. Zdaniem szefa polskiego  rządu, zarówno Polska, jak i Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za ochronę  wspólnych wartości, które wyznają oba kraje, a także spora część świata. Dziś,  jak dodał, Polska jest w stanie odgrywać większą niż kiedykolwiek rolę w  świecie. Zdaniem premiera, to właśnie wspólne wartości leżą u podstawy przyjaźni  polsko-amerykańskiej, a bez nich nie mogłoby dojść do formułowania konkretnych  ustaleń. Ta współpraca ma - zdaniem szefa rządu - także głębokie podstawy  merytoryczne i wszystkie podejmowane wspólnie inicjatywy są dobrym znakiem na  przyszłość. Również zdaniem Josepha Bidena, ważne jest to, że podzielamy wspólne  wartości, które potwierdzają choćby historyczne zależności obu narodów.
W  czasie spotkania omawiano także kwestie sytuacji w regionie, bezpieczeństwa  energetycznego oraz udziału polskich żołnierzy w misjach stabilizacyjnych na  całym świecie. - Głęboko doceniamy udział polskich żołnierzy w tych operacjach.  To są prawdziwi, dzielni wojownicy. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że stoicie obok  nas w Afganistanie - mówił amerykańskich wiceprezydent. - Nasza przyjaźń w  stosunku do Polski jest niepodważalna i z nadzieją patrzymy na przyszłe wspólne  projekty - powiedział na zakończenie Biden.
Innego zdania są media w Rosji.  "Niezawisimaja Gazieta" wyraża przekonanie, że USA zaproponują Polsce instalację  ok. 30 rakiet przechwytujących SM-3, jednocześnie ma nadzieję, że Polska się na  ten system wcale nie musi zgodzić. Zdaniem dziennika, Polacy będą chcieli  wytargować dla siebie coś jeszcze i dlatego nie zgodzą się od razu na  amerykański system.
Wiceszef Białego Domu spotkał się także z prezydentem  Lechem Kaczyńskim. 
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-10-22
Autor: wa
